poniedziałek, 28 maja 2012

BIOVAX Intensywnie Regenerująca Maseczka do włosów farbowanych

Przepraszam, że dawno tutaj nie zaglądałam. Mam nadzieję, że teraz będę miała więcej czasu i nieco się poprawię.



Oto maseczka do włosów, którą używałam przez ostatnie 2 miesiące. BIOVAX Intensywnie Regenerująca Maseczka do włosów farbowanych. Czytałam o niej kilka recenzji (były i pozytywne i negatywne), jednakże sama nie mogłam się skusić na jej kupno. Otrzymałam ją od babci w prezencie, za punkty, które można było zbierać w aptekach i wymieniać na „nagrody”. 

 Co do maseczki: nie mam o niej żadnego zdania. Używałam ją około 1,5 miesiąca i włosy są takie, jakie były. Skład maseczki to głównie naturalne substancje, bez parabenów, bez SLS. Zapach – delikatny, kwiatowy, przypominał mi miód i róże.

W pudełeczku znajduje się trochę bajerów. Po pierwsze foliowy czepek, po drugie, serum wzmacniające z witaminami. Maseczkę nakładałam na włosy 2 razy w tygodniu i zakładałam foliowy czepek na 20 min. Pierwsze niemiłe zaskoczenie – po spłukaniu odżywki, przy rozczesywaniu, włosy się plączą i są sztywne. Po wysuszeniu nie widzę większej różnicy, włosy wyglądają jakbym z nimi nic nie robiła. Drugi minus, to fakt, że maseczka szybko się skończyła. Mam dość długie włosy i biorąc z opakowania „garść” produktu, starczył mi on na niecałe 2 miesiące (w opakowaniu 250 ml).

Może przy dłuższym stosowaniu widać efekty. Niestety nie mam zamiaru wydawać pieniędzy na ten produkt.